Dzień podwójnej miłości

❤❤

Walentynki – dzień miłości, kiedy to każdy każdemu kupuje kwiaty, czekoladki, zabiera na kolację, randkę, itp. Niektórzy nie uznają Walentynek, bo twierdzą, że miłość powinno się okazywać sobie przez cały rok. Ja jednak bardzo lubię ten dzień, bo mimo, że cały rok okazujemy sobie uczucia to uważam, że w dzisiejszych czasach kiedy wszyscy gdzieś pędzą i na nic nie mają czasu warto jest właśnie chociaż w ten dzień na chwilę się zatrzymać i po prostu pobyć ze sobą. Nikt przecież nie mówi o jakichś drogich prezentach czy wyjściach nie wiadomo gdzie – po prostu zwyczajnie potrzymać się za ręce i pobyć ze sobą chwilę dłużej niż zwykle.

❤❤

Tak postrzegałam ten dzień do niedawna. Dziś zmieniło się wiele, ponieważ dzień ten jeszcze bardziej uwielbiam i postrzegam go jako jeszcze piękniejszy, bo jest to dla mnie święto miłości. Naszej miłości jako ziarna, które wydało swój plon. Nazwałam to dniem podwójnej miłości, bo jest to dzień transferu, który został wykonany w klinice dokładnie rok temu, i z którego 9 miesięcy później narodziła się moja śliczna córeczka. To był jeden z najcudowniejszych dni mojego życia i napewno zawsze będę o nim pamiętać. A że data jest bardzo pozytywna to wcale nie będzie to trudne 😊

❤❤

❤❤

Wspaniała data 😊
Kiedy wyznaczono nam transfer na 14 lutego miałam w głowie same pozytywne myśli, że to jest taki pozytywny dzień i może to jest jakiś znak, że wszystko będzie dobrze, że w końcu uda nam się spełnić nasze największe marzenie. No i tak właśnie było, bo 7 dni później zrobiłam test bety, który wyniósł 38,14, a kolejne 2 dni później wynosił już 108. Jejku, pamiętam Wasze ciepłe słowa, a zdanie „dzidziolku zostań z Mamą” zapamiętałam na bardzo długo, bo bardzo głęboko mnie ono wzruszyło (tak Marysiu, Ty to napisałaś 😉) To zdanie to w ogóle wtedy był dla mnie jakiś inny wymiar rzeczywistości, z jednej strony taka ekstremalna abstrakcja że ten malutki zarodeczek w ogóle mógłby ze mną zostać, z drugiej strony ogromna nadzieja w sercu, aby to faktycznie się spełniło, a równocześnie obawa, że znów bardzo przeżyję stratę…

Pamiętam naszą ogromną radość, kiedy napisałam, że beta wzrosła i że naprawdę jestem w ciąży! Wiele z Was poznałam będąc już w ciąży, ale wiele również znałam już wcześniej, prowadząc nierówną walkę z tą mendą niepłodnością i czułam, że mogłam liczyć na Wasze wsparcie – sesi, Marysia, misscarp, Agnieszka, izzy, Wiewiórkowo, codziennik1989, Agata, SomedayMummy – dziękuję Wam za ciepłe słowa i wsparcie okazane w trakcie tamtej walki. Przesyłam Wam gorące serduszka z okazji Walentynek i życzę dużo miłości i pozytywnej energii zarówno dziś jak i na codzień 😊😘

Żebyście nie myślały, że może o kimś zapomniałam – Olitoria, Dziubasowa, InMyMinds, Soñadora, Aksinia, Crazytwocatslady, Alex, Mama Myślicielka, StrefaKomfortuMamy, NiebieskoZieloneDni, Serce Pedagoga i również Wy wszyscy, którzy tu zaglądacie bez udzielania się w dyskusjach pod postami – życzę Wam dnia pełnego pozytywnych wrażeń, uczuć i ciepła, a na kolejne dni jeszcze więcej miłości 😊

❤❤

33 uwagi do wpisu “Dzień podwójnej miłości

  1. Pamiętam jak trzymałam kciuki za ten transfer 🙂 I potem te wspaniałe wieści. A tu minął już rok i tyle się zmieniło w Waszym życiu. Dużo miłości dla Was, życzę Wam cudownego dnia ❤ Buziolki

    Polubione przez 1 osoba

  2. Święto Waszej rodziny i tej naszej, blogowej 😊😊😊A ja pamiętam jak potem zaglądałam co chwilę w dniu wyników bo tak bardzo chciałam aby i Wasze marzenie się spełniło 😊no i jest na świecie ta Wasza Walentynka ❤❤❤
    Ja dziś też mam dzień pełen wzruszeń i też się cieszę moją Walentynka a Twój wpis sprawił że znowu spociły mi się oczy😉❤ tatuś kupił mamie kwiaty A Walentynce śliwki suszone na lepszą kupkę😆😂😂😂
    Duże buziaki dla Was 😘😘😘

    Polubione przez 1 osoba

  3. Jakie to cudowne 🙂 Dajesz przykład, że trzeba walczyć bo bez walki się nie zwycięża. Myślę, że to maleństwo jest największym zwycięstwem. Oby rosło zdrowe i szczęśliwe 🙂 Ale szczęścia… Myślę, że już Wam nie zabraknie 🙂 Pozdrawiam 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  4. Trafiłam na Twego bloga jak już mała była na świecie, jednak o tym nie wiedziałam 🙂 czytałammod początku i trzymałam kciuki post za postem.. A potem poleciały łzy wzruszenia 🙂
    Co do walentynek to powiem tak, owszem, kochamy się cały rok i okazujmy sobie to cały rok. Mama też jest mamą cały rok, a jednak Dzień Matki obchodzimy, dlaczego więc nie mielibyśmy obchodzić walentynek? Chociaż w tym roku to walentynki u nas wyglądały tak, że mąż jak wrócił zmęczony po całym dniu remontowania to siadł przed tv, a ja leżałam na kanapie i sapałam, bo ciężko mi było oddychać, a co dopiero się ruszyć.. 😂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Hehe dokładnie, ja też jestem za tym, okazji do świętowania nigdy za wiele 😉
      Ja w Walentynki dostałam od męża najlepszy prezent ever – 3 godziny beztroskiej drzemki podczas gdy on zajmował się małą 😁😁😁

      Polubione przez 1 osoba

  5. Ja dołączyłam już jakis czas po transferze. Ale nie pamietam dokladnie kiedy… Ale na post o narodzinach Zosi czekalam nie mniej niecierpliwie jak na info od kuzynki, ze urodziła. :):) Dużo miłości dla Waszej kruszynki i rodzinki 😀😊

    Polubione przez 1 osoba

  6. ❤ Pamiętam jak się ucieszyłam, takie ciąże cieszą mnie najmocniej! Mam duży sentyment do tego, że razem z Tobą, Marysią, Someday Mummy, Sesi byłyśmy razem w ciąży 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Oj tak, pamiętam 😊 A potem każda z Was rodziła a ja cały czas się kulałam i obserwowałam jak znikacie najpierw na dłuższą chwilę, aby zająć się maleństwem, a potem wracałyście i pisałyście jak przebiegł poród i jak to jest być mamą 😍❤ Cieszę się, że możemy tego doświadczać ❤

      Polubienie

  7. Kochana Wam to nawet życzyć nie trzeba, bo miłość kipi z Twoich wpisów 😍
    Dziękuję za życzenia, a co do wsparcia nie ma za co. To ja dziękuję, bo to Ty byłaś z nami od początku i jesteś blogową mamą chrzestną naszej Wiki. 😘😘😘
    Jak zdrówko?

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz